Co zobaczyć w Szwajcarii? Appenzell i Kronberg – wspaniałe pagórkowate tereny w iście sielskim klimacie
Czy Appenzell można się zauroczyć? Co zobaczyć w tym uroczym regionie poza utartymi szlakami? Dziś opisuję ciekawe propozycje spędzenia czasu w środkowej części kantonu Appenzell. Zapraszam do Szwajcarii.
Przemierzając region Appenzell w Szwajcarii ma się wrażenie, że czas się tu zatrzymał. Ten wyjątkowy krajobraz słynie z licznych, pagórkowatych terenów, gdzie trawa jest tak intensywnie zielona i równomiernie przystrzyżona, że chyba bardziej już być nie może. To zapewne efekt swobodnie wypasanych krów, których nie sposób nie usłyszeć. Każda krowa ma tu bowiem uwiązany na szyi dzwonek pasterski. W Szwajcarii nadal żywa i kultywowana jest tradycja nakładania bydłu dzwonków pasterskich w celu ich łatwiejszej lokalizacji. I choć nie mnie rozstrzygać czy jest to słuszne czy nie – muszę przyznać, że dzwoniące krowy wpisują się w tutejszy krajobraz doskonale.
Cały region można podzielić na dwa obszary: pagórkowate przedalpejskie krajobrazy i potężny Alpstein, w którym prym wiedzie szczyt Santis oraz popularny Ebenalp.
Dla osób, które uwielbiają wędrówki wśród malowniczej przyrody, niekoniecznie powyżej 2 tys. metrów n. p. m., ciekawą propozycją będzie właśnie środkowa część kantonu.
Region Appenzell stanowi najmniejszy kanton w Szwajcarii. Położony jest we wschodniej części kraju.
Najwyższym szczytem regionu jest Santis 2502 m n. p. m. Dojazd do regionu od północnej strony jest stosunkowo prosty – płatną autostradą A13 lub A1. Drogi nie są mocno wymagające, a sama podróż to przyjemność. Dominuje tu język niemiecki.
Region słynie z wiejskich zwyczajów oraz tradycji. Turystom oferuje wiele malowniczych szlaków idealnych na wędrówki po pagórkowatych terenach w niższych partiach gór. Dla bardziej wytrawnych piechurów, Appenzell zapewnia również znakomite widoki z wysokich szczytów górskich, do których dostaniecie się również bez problemu kolejkami górskimi.
Appenzell to nazwa zarówno kantonu jak i jego stolicy – niewielkiej wsi, która liczy ok. 7 tys. mieszkańców.
Samo centrum wioski jest niewielkie, jednak to co odróżnia je od innych miejsc, to z pewnością malowidła na fasadach budynków. Niemal każda kamieniczka jest tu kolorowa oraz pięknie przyozdobiona. A jeśli akurat takich zdobień nie ma, to jest wspaniale udekorowana kwiatami (oczywiście latem).
Spacerując po głównym placu oraz bocznych uliczkach możemy podziwiać wspaniałą zabudowę. Ciekawą propozycją może być również wizyta w muzeum historii kultury regionu Appenzell, które mieści się w jednym z budynków w centrum.
Odwiedzając miasteczko w porannych godzinach ma się wrażenie, że nikogo tu nie ma – wszędzie jest tak cichutko i spokojnie. Można spokojnie pospacerować oraz podziwiać niebanalną architekturę charakterystyczną dla tego regionu.
Cały obszar Appenzell słynie z sera Appenzeller, który produkowany jest z mleka krowiego właśnie na tych terenach.
Niedaleko centrum możemy znaleźć jedyny browar w tym kantonie – Browar Locher AG, gdzie piwo Appenzell produkowane jest według tradycyjnych metod przez piąte pokolenie rodziny Locher.
Przemierzając Szwajcarię, warto wpisać sobie wioskę Appenzell na listę miejsc do odwiedzenia. Choć nie jest ona duża, to uważam, że swoim urokiem przewyższa słynne Sankt Gallen.
Eksplorując tę część Szwajcarii warto przyjechać w te regiony, aby zachwycić się pejzażami i zupełnie innymi krajobrazami, jakie możemy oglądać zaledwie kilka chwil jazdy dalej. Okolice 2,5 tysięczników (w tym słynny szczyt Santis) niczym bowiem nie przypominają takich sielskich i malowniczych krajobrazów na przedalpejskim pagórkowatym terenie jakim jest właśnie północne i środkowe Appenzell.
Będąc w tej okolicy można pospacerować po licznych ścieżkach, ale można też wjechać kolejką gondolową bądź wejść pieszo na szczyt górujący w okolicy – Kronberg.
Na terenie gminy, tuż przy dolnej stacji kolejki gondolowej na szczyt Kronberg, znajduje się niesamowity kemping. Jego położenie jest naprawdę przeurocze, a nowoczesne i bardzo czyste sanitariaty znajdują się w … stodole! Temat kempingów w Szwajcarii oraz niskobudżetowego zwiedzania tego wspaniałego kraju zasługuje na osobny wpis.
Kronberg oferuje widok na szczyt Santis oraz liczne malownicze alpejskie pastwiska. Na szczycie góry znajduje się restauracja.
Aby się na niego dostać wystarczy wsiąść w kolejkę gondolową, która startuje z Jakobstad w gminie Gonten. Nieopodal wyciągu, tuż przy ulicy, znajduje się sporych rozmiarów parking. Stąd rozpoczynają się liczne szlaki piesze po tej wspaniałej okolicy.
Na Kronberg można również wejść pieszo – najbardziej polecany szlak startuje z Appenzell i oznaczony jest numerkiem 3. Jest to panoramiczny szlak, który prowadzi troszkę dalej niż Kronberg, tj. do przełęczy Schwagalp. Długość całego szlaku to 16 km w jedną stronę, a czas przejścia 5,5 godziny.
Dolna stacja kolejki gondolowej w Jakobstad to miejsce, które określiłabym jako raj dla dzieci. Nie bez powodu szczyt Kronberg określany jest jako przyjazny rodzinom. Tuż przy starcie kolejki gondolowej znajdziemy tu nie tylko restaurację, toaletę, parking, stację kolejową ale mnóstwo rozrywek dla całej rodziny. Znajduje się tu bowiem bardzo duży park linowy z różnymi torami przeszkód, zjazdy bobslejowe, plac zabaw, a nawet miejsce do treningu psów. W pobliżu znajduje się również miejsce na ognisko. Nieopodal przepływa niewielkich rozmiarów rzeczka, która oferuje samodzielną krioterapię.
Do Jakobstad można dostać się samochodem, pociągiem jak również pieszo. Gdyby ktoś chciał przemierzyć tą odległość pieszo, to warto wiedzieć, że z wioski Appenzell prowadzi tu 8-kilometrowy pieszy szlak o numerze 44.